A dziękuję pszczółko dziękuję i nawet się zgodzę !

Wreszcie dawno obiecany post.. U szczuruchów wiele się wydarzyło..
Zarówno dobrego jak i złego... Najbardziej poszkodowany ze wszystkich jest mały Clemason... tak jak podejrzewałam, okazało się, że jest głuchy.. Ale rodzi sobie równie dobrze jak inne szczurki, traktowany jest tak samo jak one ,no...może tylko kontakt z nimi ma troszkę mniejszy, spać woli sam... Również Clemasona trafiło kolejne nieszczęście,  stracił końcówkę ogonka, najpierw ,nie wiadomo jak, zdarła mu się z końcówki skóra, a później mu ta końcówka odpadła. Weterynarz mówi, że nie wpłynie to negatywnie na jego rozwój. A ja mogę to tylko potwierdzić , biega, skacze i wspina się bardziej zajadle niż reszta i ciągle stara się dominować Bogusia. Czuje się bardzo dobrze. Poza tym, ogony rozwijają się świetnie, tyją( zaraz podam ich wagę z dzisiejszego dnia), bawią się i robią się coraz bardziej milusińscy... a najbardziej zbliżają ich do nas długie spacery po świeżym powietrzu, z których również dodam zaraz zdjęcia.

Ważenie:
Norton      380 gr ( +30 od 20 III)
Boguś       325 gr ( + 15 od 20 III)
Grimar      310 gr (+60 od 20 III)
Szalom      400 gr (+120 g od 20 III)
Clemason  250 gr ( +70 od 20 III)


I zdjęcia

Autumn, ja również Wieczorem dodam zdjęcia odpicowanej klatki .

Napiszę jutro, dziś tylko dodam zdjęcia pociech:

aktualnie jest ich 7 Tyle, że Hegemon wraca niestety na tym weekendzie do Yes... Okazało się, że absolutnie się z chłopakami dogadać nie potrafi i tylko wszystkie się męczą...